mój żołądek jest despotą

Jestem niewolnicą swojego żołądka. 

(tu chwila na uśmiech dla Was)

tysiące wiązań chemicznych przechodzi dziennie przez me usta
by lec na dnie żołądka
na stertach co powoli się rozkładają

a żołądek mój jest dość wymagający
nie wybredny
bo zadowala go wszystko
lecz mówię o częstotliwości
- powalająco wysokiej

chwieję się na jej niebotycznych szczudłach
gdy sięgam po jedzenie
pochowane w szafkach

i jem jem jem jem
do rytmu do taktu
do mrugnięć i tchu

którego trochę mi brak
bo zapominam o oddechu

on wyparty jest przez ruch moich szczęk
i pracę ślinianek
co suszą me oczy

dlatego tylko wieczorami
gdy leżę w łóżku z umytymi zębami
i szczudłami na ziemi po lewej

płaczę

Komentarze

To się czyta:

* * *

* * *

Haśka