* * *
rozmawiają o miłości
i nie byłoby w tym nic złego
lecz sposób w jaki
pojawia się na ich językach
jest niesmaczny
cała jej cielesność
obleczona w wulgaryzmy
traci to co najcenniejsze
liczne zdrady
które stają się konkursem
opisywane z rumieńcem wstydu
nerwowym chichotem
i nikt nie mówi
o wsparciu
o obecności
o trzymaniu się za rękę
gdy nadchodzi burza
a przecież to na tym
polega miłość
i nie byłoby w tym nic złego
lecz sposób w jaki
pojawia się na ich językach
jest niesmaczny
cała jej cielesność
obleczona w wulgaryzmy
traci to co najcenniejsze
liczne zdrady
które stają się konkursem
opisywane z rumieńcem wstydu
nerwowym chichotem
i nikt nie mówi
o wsparciu
o obecności
o trzymaniu się za rękę
gdy nadchodzi burza
a przecież to na tym
polega miłość
Komentarze
Prześlij komentarz