* * *

jestem zmęczona tą nienawiścią
która przelewa się we mnie
gotuje jak lawa
tymi wszystkimi emocjami
niechęcią
złością
gniewem
i mam zamglone oczy
przysłonięte bólem i czerwienią

zaciągam firankę
zapada zmrok
i jestem sama ze sobą
nie widzę kolan innych
oczu innych
ich uczynków
i jestem zdrowsza

a wraz ze ślepotą wyostrza się węch
i dotyk
zaczynam czuć miłość
nagle tak bardzo wyraźnie
zapach miłości
ten niepowtarzalny
nie do pomylenia
i kreślę słowa na ciele
czuję jego fakturę
pod palcami
nagle tak wyraźną
skórę z jej marszczeniami
fałdami i wypukłościami
czuję

czuję i nie jest to nienawiść
tylko miłość
tylko ja
bez przeszkód

Komentarze

To się czyta:

* * *

* * *

Haśka