ja: dom

tutaj wiedzie granica
pomiędzy tobą a mną
wielkie kwitnące drzewo
in the middle of nowhere

nie możesz mnie zawołać
bo tutaj tylko wiatr ma głos
i małe dzwoneczki
wiszące dookoła naszych twarzy

ogromne okno przed tobą
z czystą szybą i trwałą futryną
pozwala odbijać się promieniom słońca
i twoim oczom

dom bez pokoi
lecz z mnóstwem zakamarków
po których roznosi się zapach kwitnących gałęzi
kwiatów i owoców

kuchnia
przykryta skórkami pomarańczy i jabłek
szykująca się do poobiedniej drzemki
bezruchu

moja ulubiona część
powietrze
które jest wszędzie wszędzie
pozwala żyć między wdechem a wydechem

czasem chciałabym wypełnić tę przestrzeń
obecnością dotykiem szumem
pochodzącym z zewnątrz
zza kwiecistej granicy

może poczujesz się teraz trochę samotny
albo rozczarowany
lecz gdy dopadną cię takie uczucia
pomyśl o powietrzu
o zapachach
o dzwoneczkach
i kwitnącej granicy która wyrosła
w między czasie


wiersz powstał na warsztatach kreatywnego pisania z Rupi Kaur

Komentarze

To się czyta:

* * *

* * *

Haśka