uśmiechnięty przewodnik akceptacji

spojrzałam na siebie w lustrze
i uśmiechnęłam się
do mojej cery trochę ziemistej
do tego miękkiego nieśmiałego podbródka
do ramion czasem zbyt męskich
do bulgoczącego brzucha z fałdkami
do ud leżących szeroko na fotelu
do stóp ze skórą zniszczoną od chodzenia boso
do siebie po prostu
bo czemu miałabym tego nie robić
skoro to ja

Komentarze

To się czyta:

* * *

* * *

Haśka