uklękliście, gdy przeczytałam ten wiersz

mówiłeś o apokalipsie
nie wierząc w nią naprawdę
więc wezmę winę na siebie
zdejmując ją cicho z twoich ramion
bo jesteś niewinny
jak małe dziecko

gdy rano wyjdę
z apokalipsą pod paznokciami
postaram się zawalczyć o dobry dzień
dla ciebie
nie dla buntowniczki
za którą tak bardzo mi wstyd

Komentarze

To się czyta:

* * *

* * *

Haśka