* * *
tak bardzo muszę się powstrzymywać by nie porwać cię w ramiona
by nie opleść cię długimi rękami jak konarami
zamykam więc oczy by zmylić siebie samą
a łodygi nakierować na mnie i mój mikrokosmos
bo gdybym pozwoliła sobie być i płynąć w tym upojeniu po niebie
przestraszyłbyś się a reszta spojrzała krzywo
jakbym była niesfornym zwierzątkiem chcącym się tylko bawić
by nie opleść cię długimi rękami jak konarami
zamykam więc oczy by zmylić siebie samą
a łodygi nakierować na mnie i mój mikrokosmos
bo gdybym pozwoliła sobie być i płynąć w tym upojeniu po niebie
przestraszyłbyś się a reszta spojrzała krzywo
jakbym była niesfornym zwierzątkiem chcącym się tylko bawić
Komentarze
Prześlij komentarz