miłość
miłość tłukła w nasze dłonie
skrzydłami
młóciła nimi powietrze
zdezorientowana
gdy wyciągaliśmy ją uparcie z naszych serc
patrzyła na nasze twarze
nierozumnie
dziwił ją brak radości
dziwiły kapiące łzy
czuła się zagubiona
gdy zrozumiała
że ma lecieć
że ma wrócić skąd przyszła
czekać
jeszcze chwilę
jeszcze trochę
wiele razy obracała się
rozczarowana
nim zniknęła
kierowana porywczymi podmuchami wiatru
Komentarze
Prześlij komentarz