cienka granica

stąpam po cienkiej granicy
profesjonalizmu i kiczu
dobrego smaku i prostactwa
ludzie wyginają szyje i obracają głowy żeby na mnie popatrzeć
kuszę los machając stopą w powietrzu
zanim postawię ją po którejś stronie linii
gapie zamierają z otwartymi ustami
a na moich wargach pojawia się złośliwy uśmieszek
od wstrzymywanych oddechów gęstnieje atmosfera
a cisza wwierca się do głowy

stawiam stopę po dobrej stronie
a wypuszczone powietrze z setek ust
uderza we mnie jak huragan
tak silny że tracę równowagę
i ląduję po drugiej stronie linii
tej kiczowatej i prostackiej

Komentarze

To się czyta:

* * *

* * *

Haśka