wyprawa na pocztę
niczym duchowny z wiatykiem
kroczę z listem pachnącym
przez kilometry chodnika
twój adres na nim
kreślony pospiesznie
by zdążyć
przed końcem
dnia
roku
z nabożnością wkładam go
do skrzynki
kwitnącej czerwienią różanego pąka
błyszczącej szronem
uśmiecham się
bo życie wcale nie jest takie złe
jak mogłoby się wydawać
skrzypienie pokrywy
łoskot koperty opadającej na dno
utwierdzają mnie w tym
na języku czuję jeszcze posmak kleju z koperty
na wargach wspomnienie twoich pocałunków
Poświatowska wysyłała tak serce,
OdpowiedzUsuńja - życzenia świąteczne.