zabawa na podwórku
robotnicy już poszli
wychodzę więc z ukrycia
na oblane żarem podwórko
stopy ślizgają mi się po mokrej ziemi
zupełnie jak wtedy gdy rozbiłam w kuchni kubek z gorącą herbatą
chwytam pomarańczową cegłę
odpryśniętą i zapomnianą przez świat
rysuję nią sobie marzenia
licząc że wizualizacja przybliży ich spełnienie
patrzę nieufnie na węże
przygniecione masywnymi kamieniami
przez które cielska biegną litery
tworzące napis GAZ
czekam aż ktoś przyjdzie
i się ze mną pobawi
Komentarze
Prześlij komentarz