symbioza

chcę być dywanem
twoim dywanem
abyś mógł kroczyć pewnie
z niezmąconym spokojem

chcę chronić twe nagie stopy
o długich pięknych palcach
przed kaleczącymi odłamkami szkła
niecierpliwymi spragnionymi owadami
ekskrementami świata powszedniego

chcę ogrzewać twoje płaskostopie w zimne dni
które przywierało w dzieciństwie do ziemi
aby ustrzec się przed butami ortopedycznymi
teraz nierozerwalne z podłożem w ostatnim akcie rozpaczy
człowieka stąpającego twardo po ziemi

a w tym wszystkim korzyść dla mnie
wędrówka z tobą przez życie
krok w krok

Komentarze

To się czyta:

* * *

* * *

Haśka