w dzieciństwie nauczyłam się pisać i modlić
czuję jak ta struna
o której zapomniałam
ze smutną łatwością
brzęczy
uporczywa
niczym niedzielny dzwon
przypominający że musisz jeszcze pójść do kościoła
chociaż nogi takie ciężkie
tak dłoń ociężała
kierowana na papier
albo na tę przeklętą klawiaturę
pisze
bo struna nie daje spokoju
jak sumienie
przecież tak nauczono w dzieciństwie
i w sumie czujesz nawet
że ma to sens
a sensu już tak długo brakowało
Komentarze
Prześlij komentarz