Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2024

* * *

oczy powoli domykają miękkie powieki słyszę szelest opadających rzęs ruch poruszanego powietrza czuję gładkość linii wodnej łaskotanie na policzkach potem jest już tylko sen i miliard niespodziewanych sytuacji gdy przypomnę sobie o nich w ciągu dnia otwieram szeroko oczy ze zdumienia jak wiele może się wydarzyć w gładkiej ciemności zamkniętych powiek

jestem piękna

wiatr plecie mi włosy mróz maluje policzki i usta niebo barwi źrenice jestem piękna w odbiciu natury niczym tafla czystej wody niczym strzeliste solidne drzewo niczym giętka soczysta trawa całuję więc wodę drzewa i trawę bo nie ma we mnie nic poza dziką wdzięcznością

* * *

nowe wiersze mają nowe kolory nienazwane jeszcze przez mojego wewnętrznego malarza nie jest to szarość czy róż bardziej kolor letniego deszczu albo delikatnego gładzenia po włosach i jeszcze ten wspaniały nowoodkryty kolor oczekiwania na ciepło oczekiwania na wiosnę

* * *

wtedy wziąłeś mnie za rękę i poczułam deszcz na policzkach i kwiaty rozkwitły mi we włosach i powieki zamknęły się miękko i usłyszałam jak szepczesz że już nie trzeba się spieszyć że od teraz nic już na nas nie czeka że możemy po prostu iść przed siebie wtedy zrobiłeś pierwszy krok a ja poszłam za tobą i poczułam  upragniony spokój

gdy śpiewałam Ci, kwitła wiśnia

zimowy dym miesza się z kwitnącą śliwą w cieniu nocy widzę jej biel śpiewałam Ci kołysankę aż usnąłeś choć byłam tak daleko śliwa patrzy na mnie przez otwarte okno dym wpada do pokoju wiedziony wiosennym podmuchem nucę słyszę Twój oddech miarowy uśmiecham się śliwa szumi poruszana przedwiosennym powietrzem

* * *

ludzie lubią gdy grzeje skołowane słońce krzyczy karcąco dopiero co wstałom z zimowego snu a mi jakoś tak wciąż ciężko zrzucić grudniową przeterminowaną skórę

* * *

n ie lubię prozy bo jest taka sztywna i pretensjonalna nie lubię jej bo drażni mnie swoją przewidywalnością tu kropka tam wielka litera przecinek też nie zaskakuje nie lubię prozy bo utrzymuje w ryzach które duszą które tak ciężko ominąć rozłamać w więzach poprawności i złudnie ułatwionej orientacji nie lubię prozy bo nie umiem grać według jej zasad wiersz cholernie chaotyczny to lubię